niedziela, 16 sierpnia 2015

Orientation 11-13 sierpnia

Hej, próbuję powoli nadrobiać i napisać wszystkie posty jakie przychodzą mi do głowy, odkąd tu jestem nawet zwykły lunch jest wart opisania.

CIEE co roku od lipca do września co tydzień organizuje dla studentów z wymiany 3 dniowe "orientation" czyli spotkanie, gdzie dowiadujemy się zasad programu i integrujemy z ludźmi ze wszystkich stron świata.
Zazwyczaj odbywa się w Nowym Jorku, tak było też tego roku.
Hotel nazywa się Newark DoubleTree by Hilton i jest niedaleko lotniska. Nie spodziewałam się, że będzie taki ogromny. Jeśli chodzi o  miejsce, to CIEE bardzo się postarali, bo wszystko było piękne. Po przyjeździe powitała nas kolacja, szwedzki stół pełen różnego rodzaju makaronów, sałat, świeżych owoców i ciastek (brownie z cookie dough na wierzchu). Niektórzy poszli później popływac w hotelowym basenie, ja nie miałam już siły. Podzielili nas na teamy, trafiłam do niebieskiego. Łącznie było około 200 studentów, głównie Hiszpanów, Azjatów i Niemców. Z Polski było 5 dziewczyn w tym ja. Pokój dzieliłam z dwiema Chinkami, co bywało czasami irytujące, gdyż mówiły tylko między sobą po chińsku a ja prawie płakałam ze śmiechu gdy ich słuchałam.
Następnego dnia po śniadaniu mieliśmy prezentacje na temat zasad, regulamin i takie tam. Później w 25 osobowych grupach omawialiśmy plusy i minusy wymiany, najcięższe i najłatwiejsze jej części. Poznawaliśmy się i graliśmy w papier-kamień-nożyczki (?).
Następnie rozpoczął się najciekawszy punkt całego przedsięwzięcia, zwiedzanie NYC.
Pojechaliśmy na Empire State Building, była niesamowita kolejka ale warto było czekać. Ponoć jedna grupa poszła najpierw do sklepu z pamiątkami i już nie zdążyli wejść na górę. Widok urywał dupę, bezgraniczna panorama Nowego Jorku robi wrażenie. Jest to z pewnością rzecz, którą warto i wręcz należy zobaczyć w życiu. Później poszliśmy do owego sklepu z pamiątkami, Chińczycy kupowali na potęgę, w końcu to ich.
Potem zrobiliśmy objazdówkę po dzielnicach NYC. Widzieliśmy między innymi 5th Avenue, Wall Street, Times Square, Central Park, Katedrę Św. Patryka, etc. Zakochałam się w tym mieście, z pewnością kiedyś wrócę do Stolicy Świata.
Lunch był na kilkupiętrowym statku, również szwedzki stół, wiele dań do wyboru. DJ robił nastrój takimi piosenkami jak New York Alicii Keys czy Franka Sinatry. Byłam załamana, bo telefon rozładował mi się akurat gdy dopływaliśmy do Statue of Liberty, więc mam zdjęcia od innych uczestników rejsu. W tle widzieliśmy Brooklyn Bridge i kolejne wspaniałe skyscrapery.
W ostatni dzień odwozili każdego na lotnisko o różnych godzinach, ja musiałam być w lobby o 7.30 choć wylot był dopiero o 11.

Podsumowując, orientation bardzo mi się podobało, poznałam wielu ludzi, zobaczyłam kawałek Nowego Jorku i świetnie się bawiłam. Wybrałam CIEE ze względu na to i się nie zawiodłam.


Tak wyglądał nasz pokój :D
Hotel od środka

Lotnisko w Newarku
"Poland spring"

Wszędzie w budynkach są takie charakterystyczne schody.
Wall St i Broadway
Widok z Empire
Yellow cab
Jedyne zdjęcie z tego statku by me haha
Te widoki
Empire królujący nad innymi wieżowcami
Times Square
Tak blisko przepływaliśmy 

Tak było

:) 
instagram: @cryptise

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz